wtorek, 17 kwietnia 2018

Antyperspiranty AdiPower.

Dawno mnie tu nie było, trochę sobie zaniedbałam prowadzenie tego bloga, w dużej mierze przez pewne zmiany, które zaszły w moim życiu, ale o tym napiszę innym razem.
Jakiś czas temu dostałam się do kampanii testowania Antyperspirantów AdiPower od Adidas, kampania ta była prowadzona przez stronę Trnd.pl 
Po kilku dniach od e-maila z informacją potwierdzającą, ze znajdę się w gronie osób, które przetestują te produkty otrzymałam taką oto paczkę.
 W paczce znalazłam dwa warianty antyperspirantów, jedne damski a drugi męski.  
Wersje dla kobiet testowałam samodzielnie, natomiast męska powędrowała do mojego brata. 
Antyperspirant ma dość intensywny zapach, ale też intensywne działanie, używam go jedynie podczas zmorzonego wysiłku fizycznego np. podczas ćwiczeń na siłowni. Na co dzień nie potrzebuje aż takiej ochrony przed potem, wiec używam trochę słabszych produktów. 


 Antyperspirant ten, nie powoduje podrażnień tak wrażliwych miejsc jakimi są pachy, co dla mnie ważne nie pozostawia on śladów na ubraniach. Jest wydajny, niewielka ilość jest wystarczająca na mój ok 2 godzinny trening, a inne produkty miały z tym problemy. 

Dla mnie antyperspirant jest super, na pewno kupie go jeszcze nie raz z myślą o ćwiczeniach na siłowni 

poniedziałek, 16 października 2017

Testy Neutrogena Visubly clear.

Ostatniego czasu otrzymałam przemiłą informację, że zostałam wybrana do testów nowej serii Neutrogeny Visibly Clear. Paczkę ambasadorki otrzymałam ze strony street.com, jest to moja druga kampania na tej stronie. Paczka oczywiście przyszła dobrze zabezpieczona, po 2 dniach od ogłoszenia wyników. W paczce znalazłam 3 produkty do codziennej pielęgnacji twarzy. 
Jednym z kosmetyków jest wygładzający peeling do twarzy, którego zadaniem jet redukcja wyprysków i ochrona przed powstawaniem nowych niedoskonałości na twarzy. Peeling bardzo dobrze złuszcza martwy naskórek z twarzy, dogłębnie oczyszcza pory. Produkt ten zawiera kwas salicylowy, jednak nie zawiera żadnego tłuszczu. Nie podrażnia, nie uczula. Po użyciu skóra jest delikatnie czerwona, jednak po kilku minutach powraca do normalnego koloru. Peeling ma konsystencje żelu, drobinki są dość drobne, jednak delikatne, nie charatają twarzy, ma on przyjemny zapach. Nie ma również problemu ze spłukaniem. Peeling jest wydajny, używam go o ok 2 tygodni i zużyłam może 1/4 opakowania. Jego cena to ok 25 zł. 

Kolejnym produktem jest żel do mycia twarzy, jego głównym działaniem jest zapobieganie powstawaniu niedoskonałości na twarzy. Żel jest dość rzadki, łatwo go rozprowadzić na twarzy, pozwala zmyć wszelkie pozostałości po makijażu oraz zanieczyszczenia twarzy. Po kilku użyciach, twarz wygląda na zdrowszą, nie występuje wiele przebarwień i niedoskonałości, koloryt wydaje się być wyrównany. Żel jest testowany dermatologicznie. Kosztuje ok 20 zł. 
Ostatnim produktem, jaki testowałam jest nawilżający krem do twarzy. Ma on podobne działanie jak cała seria, czyli zapobieganie powstawaniu niedoskonałości. Krem jest bardzo lekki, nie jest tłusty, szybko i łatwo się wchłania, nie zapycha porów. Delikatna warstwa chroni przed zanieczyszczeniami. Skóra po kilku dniach stonowania jest miękka i znacznie oczyszczona oraz wygląda zdrowiej i promienniej. 
Wszystkie produkty serii Visibly Clear wyjątkowo przypadły mi do gustu. Są one badane dermatologicznie, nie zawierają szkodliwych substancji, pozwalają zachować zdrowy wygląd twarzy, a także, co najważniejsze zapobiegają powstawaniu wszelkich wyprysków. Bardzo się ciesze, że trafiłam do grona szczęściarzy, który mogą przetestować to świetną serię kosmetyków do pielęgnacji. 

niedziela, 24 września 2017

Ambasadorka marki Sante Fit

Ostatnio udało mi się dostać do kampanii Sante Fit, do testowania otrzymałam płatki śniadaniowe z owocami w dwóch wariantach. W paczce ambasadorki otrzymałam w sumie 8 opakowań, po 4 każdego wariantu.


1. Pełnoziarniste płatki z truskawkami, malinami i wiśniami. Jest to mix płatków jęczmiennych i ryżowych z dodatkiem liofilizowanych owoców. Płatki te nie zawierają cukru, pszenicy i soli. w 100%  zawierają składniki naturalne. W 100 gramowej porcji znajdziemy tylko 1,8g tłuszczów, natomiast w tej samej porcji zawarte jest 73g węglowodanów. Płatki te są także źródłem żelaza, fosforu i cynku.  Płatki te są dla mnie strzałem w 10, są pyszne, pomimo że nie mają w sobie cukru nie są gorzkie. Pierwszą czynnością po otrzymaniu tych płatków, była próba na sucho i tak smakują mi najbardziej. Zjadam je też z mlekiem, jednak bardzo szybko rozmakają. Zdecydowanie lepiej prezentują się pomieszane w serku naturalnym. Można je jeść praktycznie o każdej porze dnia.

2. Pełnoziarniste płatki z żurawią, borówką i jagodami goji. Ten wariant mniej przypadł mi do gustu. Smakowo są średnie, bardziej kwaśne. Mają one mniej tłuszczu bo w 100g jest tylko 1,7 g tłuszczu oraz 72g węglowodanów. Nie zawierają cukru i pszenicy. Po połączeniu z mlekiem, szybko rozmakają i robi się pakpa. Zdecydowanie lepiej smakują z jogurtem.


Zdecydowanie bardziej smakują mi płatki w pierwszym wariancie. Obecnie podjadam jej jako przekąskę, zamiast chipsów, paluszków i orzeszków. Moim skromnym zdaniem najlepiej smakują na sucho. Płatki te oczywiście są bardzo zdrowe, lekkie i pożywne. Dużym plusem jest klips w każdym opakowaniu przez co płatki nie zwiotczeją. Część już rozdałam, zobaczymy jak znajomym przypadną do gustu. :)


czwartek, 14 września 2017

Zakupy w Rossman

Ostatniego czasu sieć Rossman miło zaskakuje bardzo atrakcyjnymi promocjami. Kilka tygodni temu była promocja -49% na maseczki, kremy do twarzy, a obecnie mamy promocję 2+2 i 2+1 na produkty do jamy ustnej, antyperspiranty i żele pod prysznic. Promocja ta polega na tym, że kupując dwa produkty dostaniemy kolejne dwa gratis ( jest to jednorazowe w klubie Rossman), natomiast wielokrotnie można korzystać z promocji w której kupując dwa produkty jedne otrzymujemy gratis. 
Skorzystałam z tej promocji w obu wariantach. Za pierwszym razem kupiłam:



1. Pasta do zębów Blend-a-met 3D White Luxe. Jest to wybielająca pasta do zębów o pojemności 75ml. Jest to moje drugie opakowanie tej pasty, po używaniu pasty przez 3 tygodnie zauważyłam, że zęby faktycznie stały się bielsze, co prawda niewiele, ale jest to bardzo pozytywne zaskoczenie. Postanowiłam więc, używać tej pasty w najbliższym czasie. Jej cena to 10.99. 


2. Pasta do zębów Blend-a-met 3D White. Również wybielająca pasta do zębów, którą chciała moja mama. Jest to bardzo łagodna pasta, odświeża oddech, nie podrażnia dziąseł. Ponadto jest w dużym bardziej ekonomicznym opakowaniu o pojemności 150 ml. Kosztuje 9.49. 


3. Antyperspirant Nivea Pearl&Beauty z ekstraktem z pereł. Bardzo lubię antyperspiranty firmy Nivea, nie podrażniają skóry pod pachami, która jest bardzo wrażliwa, odświeżają, niwelują zapach potu, a także nie tworzą plam na ubraniach. Ta wersja jest bardzo świeża zapach jest delikatny, lekko kwiatowy. Jego cena to 8.99. 

4. Antyperspirant Nivea Energy Fresh z trawą cytrynową. Jest to antyperspirant pełen świeżości i orzeźwiania. Zapach jest delikatnie cytrusowy, intensywny, utrzymuję się bardzo długo, niweluje zapach protu, nie podrażnia skóry i nie brudzi ubrań. Jego cena to również 8.99 



Drugi raz na zakupy poszedł mój brat, jak to facet musiał coś zrobić po swojemu. 

1. Kremowy żel pod prysznic Indian Passion Issana. Urzekł mnie jego zapach, jest taki orientalny. Zawiera ekstrakt z trzonowca wonnego, oraz kwiatowe nuty zapachowe. Żel dobrze się pieni, jest wydajny, zapach na ciele utrzymuje się długi czas po kąpieli. Nawilża skórę i daje uczucie odświeżenia. Jego koszt to 4.99

2. Kremowy żel pod prysznic Keep Clam z limitowanej serii Issana. Jest to żel, który już miałam kilka razy, jego zapach jest obłędny. Dla mnie pachnie mixem owoców, jest słodki i intensywny. Żel jest bardzo wydajny, dobrze się pieni. Cena idzie w parze z jakością. 

3. Ogórkowy żel pod prysznic, to właśnie błąd brata. Zapach mnie odpycha, nie podoba mi się kompletnie, pachnie mizerią.... 

A wy zrobiłyście zakupy na promocji w Rossmanie ? 

niedziela, 10 września 2017

Świeca Kringle Candle

Ostatnio na Facebooku Kringle Candle East Europe organizowano rozdanie, każda osoba która zaprosiła do utworzonej przez Kringle grupy 20 osób mogła wybrać sobie małą świecę Kringle Candle, którą otrzymała całkowicie za darmo. 

Ja wybrałam świecę o zapachu Cashmere&Cocoa jest to bardzo intensywny i miły zapach, na długie jesienne popołudnia. Będzie umilała mi naukę lub czytanie książek. 



Świeca ta ma nuty zapachowe : Pianek Marshmallowa, Kakao, Wanilia, Palone drzewo oraz Piżmo. Świeca jest wysoka i ciężka, posiada także denko, które pozwala zamknąć słój aby zapach nie wywietrzał. 

Świeca nie tylko pięknie się prezentuje, jej zapach jest obłędny, słodki jednocześnie lekki i przyjemny. Zaraz po rozpaleniu świecy w pokoju unosi się piękny zapach, który utrzymuje się długo po jej zgaszeniu. Jest to zapach elegancki i pełen klasy oraz wdzięku. Pomaga się odprężyć i zrelaksować po ciężkim i stresującym dniu. Daje poczucie bezpieczeństwa i błogiego spokoju.
Świeca dla mnie była bardzo miłym prezentem, w najbliższym czasie planuje zakup kolejnej świecy. 
A Wy lubicie świece ? 



niedziela, 3 września 2017

Polski system edukacji.

Jutro rozpoczęcie roku szkolnego. Dzieci  młodzież rozpoczynają nowy rok szkolny. Dla niektórych będzie to pierwszy raz, kiedy będą mogli zasiąść w szkolnych ławach dla innych będzie to kolejny rok zmagań z trudem pozyskiwania wiedzy. Dla jednych będzie to przyjemność innym będzie to ciążyć.
Osobiście jestem na 3 roku studiów licencjackich, więc co nieco wiem na temat nauczania w polskich szkołach. Niestety w większość poznałam wady polskiego szkolnictwa. Dodatkowo teraz podczas głośnej w mediach kolejnej moim zdaniem nie potrzebnej reformy szkolnictwa. Która tak na prawdę demoluje dotychczasowy model.
Sama byłam rokiem "wielkiej reformy szkolnictwa", która tak na prawdę zawierała w sobie wiele pozornych zmian. Wiązała się ona oczywiście z kosztami, które ponosili rodzice. Niestety od gimnazjum do każdej klasy musiałam kupić komplet nowych podręczników, które miały tylko znacie "nowa podstawa programowa", a de facto niewiele różniły się książkami, które używali moi rówieśnicy w klasie wyżej.
Reforma, która objęła liceum po części była trafiona, gdyż jeśli miałam rozszerzony wos i biologię, to po co miałbym uczyć się podstaw kompletnie nie interesującej mnie fizyki czy geografii?  Oczywiście to jeden z plusów. Ale po przeciwnej stronie stanie przygotowanie ministerstwa do nowej matury, które było na zerowym poziomie. Do końca lutego nie było nigdzie ŻADNYCH przykładowych arkuszy maturalnych, tak na prawdę nie było wiadomo czego można się spodziewać. Ponadto do matury obowiązywała wiedza z GIMNAZJUM. Nauczyciele nie wiedzą nic, kuratorium nie wie nic, więc kto ma wiedzieć ? Końcem końców dzięki cudownym nauczycielom jakich miałam w liceum wielu osobą udało się zdać maturę. Kolejnym minusem jaki spotkał mnie z strony MEN`u to niesprecyzowane arkusze odpowiedzi. Taki oto cudem komisja chciała zabrać mi aż 8 pkt co daje nam 16%. Ale dzięki pewności jaką miałam, udało mi się odwołać i doprowadzić do ponownego sprawdzenia mojej pracy, przez co odzyskałam moje punkty.



Teraz coś o gimnazjum, sama chodziłam go wiejskiego gimnazjum, dzieciaków nie było dużo, każdy każdego znał. Jednak tutaj największym minusem byli nauczyciele,  jedna z nauczycielek trzęsąca całą szkołą, bała się jej nawet dyrektorka placówki. Nauczycielka, która potrafiła w 22 osobowej klasie wystawić 20 jedynek na półrocze? Czy to jest nauczyciel z powołania ? Według mnie największą porażką systemu edukacji są nauczyciele z przymusy, którzy nie szanują uczniów, taktują ich jak zło konieczne.


Z tego miejsca życzę wszystkim jak najlepszych chwil spędzonych w szkolę, abyście później mieli jak najlepsze wspomnienia. :)
Miłego dnia. :)

kampania lpm